poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 6

           Wstałam w dobrym humorze. "Nareszcie weekend" było moją pierwszą myślą. Narzuciłam na siebie luźny granatowy sweter z białymi gwiazdkami, który dostałam od taty w zeszłym miesiącu. Dziś przyleciały ostatnie rzeczy ze starego domu w Stanach, co mnie bardzo cieszyło bo w walizkach znajdowały się moje ulubione kosmetyki, pełno butów, ciuchy, longboard, deska i mnóstwo innych rzeczy. Zeszłam na dół. Tom jeszcze spał za to rodzice siedzieli w kuchni oglądając jakieś meble sypialniane na laptopie. Podeszłam do czajnika, aby wstawić wodę na poranne cappuccino. Zalałam płatki mlekiem i usiadłam na przeciwko rodziców. Jedząc zimne płatki przyglądałam się ich zachowaniu. Wydawali się jakby we wszystkim mieli to samo zdanie, jakby oboje chcieli tego samego i nigdy się nie sprzeciwiali zdaniu drugiego.
-"Kiedy odbierzemy rzeczy z lotniska?"- przerwałam ich pogawędkę.
-"Walizki są w przedpokoju"- odpowiedział tato, po czym powrócił do rozmowy z mamą.
Pospiesznie skończyłam płatki, zalałam kawę i poleciałam do przedpokoju. Walizki rzeczywiście już tam stały. Silnym ruchem wyciągnęłam z dna moją, druga stała na wierzchu. Niesprawnie wtargałam dwie wypchane torby na górę, następnie do pokoju, po czym zaczęłam je rozpakowywać.
         -"Kawa."- mama weszła do pokoju i powiedziała stawiając na biurku kawę, o której zapomniałam.
-"Dzięki!"- uśmiechnęłam się.
Rozpakowywałam rzeczy robiąc porządek z różnymi rzeczami o których całkiem zapomniałam. Zajęło mi to całe południe. Kiedy wyciągałam ostatnią rzecz z dna dużej walizki, zerknęłam na zegarek.
-"15!?"- zdumiona tą porą wypowiedziałam to na głos. Wypchałam torby na korytarz przed drzwiami swojego pokoju i zamknęłam drzwi. Usłyszałam tylko, jak brat który po wczorajszej imprezie dopiero niedawno wstał, wciąga swoje rzeczy po schodach. Usiadłam przy biurku i wypijając resztkę zimnej kawy włączyłam laptopa stojącego na biurku. W tej chwili mama znowu weszła do mojego pokoju.
-"Zobacz co było w mojej walizce."- zaczęła przejęta, po czym zamknęła za sobą drzwi. W rękach trzymała przepiękne, białe i bardzo długie zasłony, które wisiały kiedyś w jej sypialni. Zaczęła przykładać je do moich okien. W sumie wyglądały bardzo ładnie i pasowały.
-"Przecież mamy automatyczne rolety..."-powiedziałam nie chcąc być niemiła, ale byłam ciekawa sensu zakładania tych zasłon.
-"Nie chcesz ich?"- zapytała neutralnie
-"Chcę, chcę"- nie chciałam, zepsuć jej dobrego humoru. 15 minut później zasłony wisiały w moich ogromnych białych oknach. Wyglądały ładnie.Znów umówiłam się z Bradem na wieczór.
         Kiedy wybiła 18.00 zaczęłam się zbierać. Wzięłam prysznic. Jak zwykle na wieczory zrobiłam lekko ostrzejszy makijaż. Ubrałam standardowo obcisłe jeansy a na górę prześwitującą koszulę z kołnierzykiem ze złotymi ćwiekami. Dostałam smsa, że Brad czeka na dole, co mnie zdziwiło, bo myślałam że jak zwykle spotkamy się w rynku. Wsunęłam białe vansy i poprawiłam włosy w lustrze w przedpokoju.
-"Wychodzę"- krzyknęłam, po czym zatrzasnęłam za sobą drzwi.
weszłam do windy, za minutę byłam przed budynkiem. Rzeczywiście czekał, jakiś elegancki, bo ubrał jeansy i czarną koszulę, na głowie oczywiście nie mogło zabraknąć fullcapa, tym razem z La. Przywitał mnie lekkim pocałunkiem w usta, a zza pleców wyciągnął bukiet róż.
-"wszystko OK?"- palnęłam głupio, ale byłam zbyt zaskoczona tymi wszystkimi niby drobiazgami, bo pocałunek, koszula, kwiaty. Ale kiedy wszystkie się skumulowały, dziwne byłoby czuć się swobodnie, bez podejrzenia, że coś jest nie tak.
-"jak najbardziej"- zaśmiał się po czym ruszyliśmy idąc ramie w ramie wzdłuż chodnika w dół, bo ze względów położenia Wiednia, o czym już wspominałam teren był zróżnicowany. Raz szło się w dół raz pod górę. Wsiedliśmy w tramwaj i za chwilę byliśmy w rynku. Rozmawialiśmy o nadchodzącym wyjeździe, który miał być objazdówką wokół Paryża, włącznie z nim. Oboje wiedzieliśmy, że kierujemy się do naszej ulubionej pizzerii. Wieczór zleciał w oka mgnieniu, zresztą jak większość czasu który spędzałam z Bradem. Najgorsze było to, że w moich oczach wciąż tkwił pocałunek na moim tarasie, o którym on wyglądał jakby zapomniał. Ponadto, te słowa które przed nim wtedy wypowiedział... Dziwne było to, że nic się nie zmieniło odkąd to powiedział. Chociaż w sumie i ja, nie dążyłam do żadnych zmian, a stało się to już stosunkowo dawno. Z Bradem wcale się nie kłóciliśmy, świetnie się dogadywaliśmy. Oboje potrafiliśmy iść na kompromis. Nadeszła późna pora, Brad odprowadził mnie pod dom. Byłam pewna, że wiem o czym w tym momencie myślał Brad, kiedy tak staliśmy pod budynkiem. "Jak się pożegnać". Samą mnie to nurtowało. W końcu nie wytrzymałam napięcia tej sytuacji i przejęłam inicjatywę. Zbliżyłam się do niego i szybko zetknęłam swoje wargi z jego. Całowaliśmy się kilka minut, a kiedy już zmierzałam w stronę furtki usłyszałam
-"Alex?"- na te słowa odwróciłam się i patrząc na niego otworzyłam szerzej oczy na znak, że usłyszałam        -"Bardzo mi na Tobie zależy"- powiedział patrząc mi wciąż w oczy. Poczułam się jakby ktoś ściskał mi gardło i nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, ale Brad chyba to widział, dlatego ciągnął dalej
-"Nie chciałabyś być ze mną?"- ręce mi się trzęsły, a moje policzki stały się gorące.
-"Bardzo bym chciała"- udało mi się z siebie wydusić i wtedy Brad znów mnie pocałował.

34 komentarze:

  1. fajne opowiadanie. Ja raxczej czytam opowiadania z One Direction ale to jest spoko

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, naprawdę mnie zaciekawił. Będę wpadac częściej, i postaram się przeczytac resztę rozdziałów! Pozdrawiam, oraz życzę weny :)

    Ps. Zapraszam na swojego bloga. Znajduje się na nim opowiadanie w, którym udział bierze między innymi postac Justina Biebera. Właśnie pojawił się nowy, długo wyczekiwany rozdział :)
    http://one-event-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, zaciekawia i wciąga ;)
    http://uzaleznionaodciebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietnie, swietnie piszesz. Bardzo ciekawe opowiadanie. Jestem raczej przyzwyczajona do opowiadan z 1D, a to jest takie jedyne w swoim rodzaju. Taki odlam, bardzo pozytywny. Fajnie sie czyta i wyobraza, czekam na nowosci i powiadamiaj mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi miło, dziękuję i będę informować <3

      Usuń
  5. Świetny rozdział :)


    Zapraszam do mnie: http://truskawka-smerfetka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny świetny ! ♥ ahh zakochałam się chyba :) jeżeli mogę prosić to informuj mnie o nowych rozdziałach :D i nie zapomnij o moim http://tylko69dni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, bardzo mi miło i oczywiście odwiedzę <3

      Usuń
  7. świetny :) Zapraszam http://nobodycompares7.blogspot.com/2013/02/rozdzia-3.html <3

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki napewno odwiedzę <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominuję Cię do Liebster Award, więcej u mnie na blogu.
    http://uzaleznionaodciebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział świetny :)
    Bardzo lekko się go czytało,na prawde umiesz zaciekawić człowieka :D
    Jestem ciekawa jak wszystko się potoczy :)
    www.sameemistakess.blogspot.com :) -Licze na komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, bardzo mi miło i na pewno napiszę <3

      Usuń
  11. świetny rozdział;) Jak ja dawno nie czytałam takiego zwyczajnego opowiadania;) Jest zwyczajne a zarazem takie wyjątkowe<3
    Piszesz naprawdę dobrze;) Widać, że sprawia ci to nie małą radosć:)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego. Bardzo mnie zaciekawiłaś:)
    Czeeekam♥
    Zapraszam także do mnie
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/
    Liczę na komentarz:)
    + Obserwujemy? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze większą radość sprawiają mi takie komentarze jak ten właśnie, dziękuję bardzo. na pewno odwiedzę! <3

      Usuń
  12. Weszłam na tego bloga przez przypadek i nie żałuję.Twój blog jest idealny ,tak jak rozdział i autorka.
    Zapraszam do siebie.Mam nadzieje ,ze zainteresują Cię losy Niall'a i Jasmine oraz ,że zostawisz coś po sobie :D
    http://reason-to-smilex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejku bardzo mi miło! na pewno odwiedzę twojego bloga i coś po sobie pozostawię! <3

      Usuń
  13. Bardzo wciągające, strasznie szybko się czyta. Masz talent do pisania i zazdroszcze ci . Opowiadanie nie długo ale bardzo ciekawe.! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny ! *.*
    wbijaj < 3
    http://nobodycompares7.blogspot.com/2013/02/rozdzia-4.html
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawe opowiadanie, informuj mnie o kolejnych:)
    http://you-nothing-but-i-love-you.blogspot.com/ zapraszam na nowy rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  16. Z góry przepraszam za spam, ale nie zauważyłam specjalnej zakładki przeznaczonej za to..

    Nowy Jork. Miasto położone na wybrzeżu Atlantyku w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, w którym ludność przekracza aż osiem milionów. Nazywany jest kulturalną stolicą świata, bądź miastem, które nigdy nie śpi. To właśnie tam biznesmeni, artyści, modelki i modele, projektanci, naukowcy, studenci, kucharze, sportowcy oraz tancerze wyjeżdżają, by spełniać swoje marzenia. Statua Wolności, Times Square, Central Park, Metropolitan Museum of Art to kilka z najczęściej zwiedzanych miejsc przez turystów. Maggie-nastoletnia dziewczyna od najmłodszych lat zamieszkująca Nowy Jork zna większość tutejszych miejsc, aż za dobrze. Jednak jej życie wcale nie jest tak idealne jak miasto, w którym mieszka. Jako niemowlę została podrzucona pod drzwi domu dziecka prawdopodobnie przez swoją matkę. Na kocyku, w który była owinięta widniał napis: "Maggie Horan, 28thFeb'95". Przez całe życie dorastała z myślą, że była niechciana przez biologicznych rodziców, których nawet nigdy nie poznała. Kilkakrotnie próbowała ich odnaleźć lub cokolwiek się o nich dowiedzieć, ale bez skutecznie. Jej rodziną od zawsze byli pracownicy i rówieśnicy z domu dziecka, w którym się wychowała. Meg jest dziewczyną skrytą i nieufną. Mimo pozorów jakie stwarza jej wygląd potrafi być chamska i szczera do bólu. Kiedy jej się coś nie podoba po prostu mówi o tym wprost. Prawdopodobnie te cechy sprawiły, że nie miała przyjaciół tylko koleżanki i kolegów. Nigdy nie zaznała też miłości. Fakt, podobało jej się kilku chłopaków, ale nie darzyła żadnego większym uczuciem niż zwyczajne lubienie. Jej wychowawczyni twierdzi, że jest to spowodowane brakiem bliskości z rodzicami.
    Obecnie Maggie ma osiemnaście lat, mieszka we własnym mieszkaniu na Manhattanie i prowadzi samodzielne życie. Jej pasją od najmłodszych lat jest taniec i właśnie jej głównym źródłem dochodu jest praca z dziećmi, dla których wymyśla przeróżne choreografie. Dziewczyna marzy o tym, by dostać się na Broadway Dance Center i w tym roku wybiera się na casting. Nie wie jeszcze, że to wydarzenie przewróci jej życie do góry nogami..
    Co będzie powodem tej zmiany ? Czy uda jej się dostać do wymarzonej szkoły ? Czy odnajdzie swoją rodzinę ? Czy wreszcie pozna przyjaciół, którym zaufa i którzy zaakceptują ją taką jaka jest ? A może po raz pierwszy zasmakuje uczucia jakim jest miłość ? O tym przekonacie się czytając losy zwykłej nastolatki borykającej się z różnymi problemami.

    Serdecznie zapraszam na www.sick-truth.blogspot.com gdzie pojawił się prolog ! Pozdrawiam eM's ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy dodasz nowy? o.o a i dodałam nowy rozdzial na swoim :* http://tylko69dni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. przepraszam za spam.
    zachęcam do odwiedzenia naszego bloga http://sick-mad-sad.blogspot.com/ gdzie pojawił się nowy rozdział z perspektywy Fleur. Jeśli chcesz dowiedzieć się dlaczego Fleur jest zamkniętą w sobie dziewczyną i nikomu nie ufa, to ten rozdział wiele wyjaśni. Zachęcam do przeczytania oraz wyrażenia swojej opinii.
    Pozdrawiam Bambi ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham ! Cudowne , boskie - nie mogę się doczekać nn , to takie fantastyczne :))

    Zapraszam na nn:*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział! Gdy tylko będę miała czas, obczaję resztę, bo mnie wciągnęłaś :D Masz talent i podoba mi się, że piszesz takim fajnym, lekkim językiem <3

    Pozdrawiam
    Merr

    Korzystając z okazji, zapraszam do mnie na rozdział 12 ;**
    http://percyiannabeth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Dlaczego nic nie dodajesz? :(
    świetny jest ten blog!
    Zapraszam do mnie<3
    http://nobodycompares7.blogspot.com/2013_03_01_archive.html

    OdpowiedzUsuń
  22. [spam]
    "Cisza. Zupełna cisza.[...] w tym samym momencie w ręce obracając ołowianego żołnierzyka. Milczał, tak jak głosy, które po raz pierwszy od dłuższego czasu nie dawały mi się we znaki. One były ze mną zawsze. Czasem stłumione, jednak ciągle gdzieś tam były. Teraz zniknęły. W magiczny sposób dawały mi choć przez moment poczuć się jak normalny człowiek."
    zapraszam na nowy rozdział na blogu http://sick-mad-sad.blogspot.com/ który pojawił się z perspektywy chorującego na schizofrenie Louisa. Zachęcam do wyrażenia szczerej opini na jego temat.
    Pozdrawiam i przepraszam za spam
    Elle ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej zapraszam na mojego bloga,dodałam nowy rozdział ! :) http://tylko69dni.blogspot.com/ CENZURY nie brakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zostałaś nominowana do Liebster Award: http://www.polandonedirection.blogspot.com/2013/05/nominacja-do-liebster-award-4.html
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń